Kliknij tutaj --> 🌥️ bat for lashes the haunted man recenzja

Bat For Lashes. 2019. The Bride. Bat For Lashes. 2016. The Haunted Man. Bat For Lashes. 2012. The Haunted Man (Deluxe Edition) Bat For Lashes - Kids In The Dark (Official Video) Watch on. In keeping with the ‘80s halcyon palette, the music on ‘Lost Girls’ is a mix of fist-clenching, heroic moments (album highlight The Haunted Man (iTunes deluxe version) ~ Release by Bat for Lashes Natasha Khan (Bat for Lashes) 4:32: 3: Horses of the Sun. producer: David Kosten and Natasha Khan Find many great new & used options and get the best deals for Bat for Lashes - Haunted Man (2012) at the best online prices at eBay! Album Rating: 3.0 awesome review, i was supposed to cover this but really haven't had much to say other than it sounds gorgeous but empty. and the second half tails off way too hard. the concept, however half-baked it is, does have some lovely things to say about the nature of nostalgia and a dead relationship, but as you say veers into melodrama way too much Site De Rencontre Pour Veufs Et Veuves. Sklep Audiobooki i Ebooki Muzyka mp3 Pop&rock The Haunted Man (Album mp3) Oceń produkt jako pierwszy Czas trwania: 00:51:35 Data premiery: 2012-10-15 Oferta : 35,99 zł 35,99 zł Produkt cyfrowy Opłać i pobierz Posłuchaj i kup Posłuchaj i kup Płyta 1 Tytuł utworu Wykonawca Czas trwania Cena 1. Lilies Bat For Lashes 04:46 5,49 zł 2. All Your Gold Bat For Lashes 04:32 5,49 zł 3. Horses of the Sun Bat For Lashes 04:59 5,49 zł 4. Oh Yeah Bat For Lashes 04:56 5,49 zł 5. Laura Bat For Lashes 04:26 5,49 zł 6. Winter Fields Bat For Lashes 03:42 5,49 zł 7. The Haunted Man Bat For Lashes 05:15 5,49 zł 8. Marilyn Bat For Lashes 04:35 5,49 zł 9. A Wall Bat For Lashes 04:01 5,49 zł 10. Rest Your Head Bat For Lashes 04:04 5,49 zł 11. Deep Sea Diver Bat For Lashes 06:19 5,49 zł Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: The Haunted Man Wykonawca: Bat For Lashes Solista: Bat For Lashes Dystrybutor: Warner Gatunek: Rock Data premiery: 2012-10-15 Rok wydania: 2012 Liczba płyt: 1 Format: MP3 Indeks: 16466111 Recenzje Recenzje Inne tego wykonawcy Popularne w tej kategorii 1. Lilies 2. All Your Gold 3. Horses Of The Sun 4. Oh Yeah 5. Laura 6. Winter Fields 7. The Haunted Man 8. Marilyn 9. A Wall 10. Rest Your Head 11. Deep Sea Diver 33-letnia Natasha Khan, ukrywająca się pod pseudonimem Bat For Lashes, jest brytyjską artystką mającą na swoim koncie dwa albumy. Natasha już od dziecka wykazywała zamiłowanie do muzyki. Oprócz tego, że doskonale śpiewa, potrafi grać na fortepianie, gitarze i harfie. Jej debiut "Fur And Gold" z 2006 roku spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem, a kolejnym "Two Suns" tylko umocniła swoją pozycję - został on wysoko oceniony, od tamtej pory Natasha stała się cenioną artystką, o której pochlebnie wypowiadają się takie muzyczne osobistości jak Ringo Starr czy Thom Yorke. Tym bardziej jej następne dzieło było jednym z najbardziej oczekiwanych albumów tego roku - pora przyjrzeć się temu trwającemu pięćdziesiąt minut wydawnictwu. Trzecie dzieło wokalistki wydane nakładem Parlophone zatytułowane zostało "The Haunted Man" i jest mieszanką popu (miks dream popu, indie popu i baroque popu) z art rockiem, alternatywą, folkiem i oczywiście elektroniką. Przed sesjami nagraniowymi wokalistka skarżyła się na brak natchnienia i inspiracji, przez co nie potrafiła rozpocząć nagrywania trzeciej płyty. Gdy już zdecydowała się, by wejść do studia, zaprosiła kilku gości do współpracy. Jej pomocnikami byli: producent Dan Carey (znany ze współpracy z czy Hot Chip), Rob Ellis i David Kosten. Poprzednie albumy Brytyjki zachwycały nie tylko brzmieniem, ale i pod względem wokalnym. Emocjonalne wykonania artystki, jej pełne ekspresji wykonania i zaskakujące interpretacje znalazły wielu zwolenników. Warto wspomnieć także o bogatych aranżacjach jej utworów - niemal każda kompozycja z poprzednich krążków została napisana i wyprodukowana z wielkim rozmachem, zachwycała wręcz barokowym klimatem oraz tworzyła specyficzny, baśniowy nastrój. Utwory doskonale ukazywały wrażliwość muzyczną Brytyjki, porównywano ją do takich artystek - gigantów jak Kate Bush czy Annie Lennox. Jak sprawa podkładu prezentuje się na nowej płycie Bat For Lashes? Zdecydowanie jest to dzieło bardziej wyciszone - mniej tutaj zaskakujących dźwięków, warstwa muzyczna jest bardziej oszczędna, brakuje w nowych piosenkach dawniejszego przepychu. Można powiedzieć, że okładka dokładnie obrazuje zawartość płyty - widać na niej nagą Natashę niosącą na plecach również obnażonego mężczyznę, o czym sama mówiła: "Chciałam tym zdjęciem złożyć hołd dla wszystkich wokalistek w typie Patti Smith, surowych i uczciwych. Dlatego nie mam na sobie żadnego ubrania i makijażu. To tylko ja i mój nawiedzony facet". Melodie na "The Haunted Man" mimo, iż są bardziej surowe, to z każdym przesłuchaniem dostrzega się w nich nowe dźwięki i ciekawe formy, więc warto dać temu albumowi szansę i nie rezygnować z jego powtórnego przesłuchania. Zmiany w brzmieniu wokalistki ukazał już pierwszy singiel o tytule "Laura". Jest to prosta ballada z grą fortepianu w tle i wybijającym się na pierwszy plan intrygującym wokalem Natashy. Nie da się nie zauważyć, że ten track bardzo różni się od jej dawnych przebojów, lecz nie ujmuje mu to zupełnie uroku. Powiedziałabym nawet, iż stanowi on jeden z mocniejszych punktów na krążku. Drugim singlem został utwór "All Your Gold", w którym słychać echo dawnych utworów Brytyjki. Jednak "The Haunted Man" nie posiada już tej magii, znanej z dwóch pierwszych płyt. Wokalistka postawiła przede wszystkim na prostotę i klasyczne kompozycje. Dało to przyzwoity efekt, jednak miłośnicy jej muzyki poczują się zawiedzeni z powodu mało zaskakujących utworów. Spośród całej jedenastki mogę z pewnością polecić "Oh Yeah" zawierające w sobie elementy elektroniki. Zdecydowanie jest to kolejny numer podnoszący ocenę całości. Syntetyzatory znalazły swoje miejsce również w openerze "Lilies" czy dynamicznym i wyrazistym "Marilyn". "Rest Your Head" to świetny materiał na singla, a melodia kojarzy mi się z brzmieniem płyty "Hound Of Love" Kate Bush. W "Horses Of The Sun" wokalistka daje popis swoich wokalnych możliwości. Ciekawy patent Natasha zastosowała w tytułowym "The Haunted Man", gdzie w pewnym momencie słychać męski chór, który przypomina maszerujących i śpiewających żołnierzy. Są jednak utwory, które nie zapadają w pamięć. Po ich przesłuchaniu ciężko przypomnieć sobie melodię - tak sprawa ma się w przypadku "Deep Sea Diver" czy "Winter Fields". Zapoznać się z nimi można, ale by nie popsuć sobie dobrego obrazu całości, można sobie te tracki podarować. Niby wszystko tutaj gra. Płyta zawiera ciekawe utwory nagrane z pomysłem, jest zachowany intrygujący klimat, Natasha wokalnie jak zwykle nie zawodzi. Ale brakuje na krążku czegoś, co znajdowało się na poprzednich wydawnictwach. No właśnie, czego? Magii, nieprzewidywalności, bogatych aranżacji? Być może. A może brak tego "czegoś" wynika z nieobecności inspiracji i natchnienia? Brytyjka nagrywając "Fur And Gold" i "Two Suns"postawiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę, której moim zdaniem nie udało jej się teraz przeskoczyć. Mimo wszystko na "The Haunted Man" jest kilka naprawdę dobrych utworów, do których wrócę w przyszłości. Ocena: 7/10 Brytyjska wokalistka o pakistańskich korzeniach, Natasha Khan, ukrywa się pod dość osobliwym pseudonimem Bat for Lashes. W młodości podróżowała po świecie a także znalazła czas na skończenie studiów muzycznych i filmowych. W 2006 roku postanowiła rozpocząć muzyczną karierę, dopisując się do listy wokalistek, które są daleko od serwowania słuchaczom miałkich, banalnych piosenek. Wśród swoich muzycznych inspiracji Bat for Lashes wymienia Björk, Kate Bush, Annie Lennox oraz Fionę Apple. Te doborowe towarzystwo ukierunkowało Natashę. I tylko im za to dziękować, bo zawsze miło zasłuchiwać się w muzyce będącej poza głównym, mainstreamowym nurtem. Wzrok przyciąga okładka ostatniego wydawnictwa Brytyjki. Naga wokalistka (odziana jedynie w subtelny naszyjnik) trzyma na plecach mężczyznę, który również nie ma nic na sobie. Prowokująco? Kusząco? Jak dla mnie – nic z tych rzeczy. To surowa, ascetyczna fotografia, pasująca jak żadna inna do zawartości trzeciego studyjnego albumu Bat for Lashes. Pierwsze dwie płyty wokalistki, “Two Suns” i “Fur and Gold”, były bardzo rozbudowanymi dziełami. Piosenki, które na nich się znalazły, charakteryzowały się bogatymi aranżacjami. Choć, warto zaznaczyć, nie narzucało się to. Trzeba było uważniej wsłuchać się w kompozycje, by dokopać się do wszystkich niuansów i smaczków. “The Haunted Man” zawiera prostsze i trochę zwyczajniejsze kompozycje. Za produkcję tych indie popowych, dream popowych i lekko elektronicznych kawałków odpowiadają tacy muzycy jak Dan Carey (Nick Mulvey, Django Django), Rob Ellis (PJ Harvey, Anna Calvi) oraz stały współpracownik Natashy – David Kosten. Zaczyna się naprawdę pięknie. Łączące nowoczesność z klasyką (orkiestrowe melodie) “Lilies” to kawał dobrego, szlachetnego popu z wokalizami przywodzącymi na myśl pierwsze albumy Kate Bush. Niby prosto, ale efektownie. W ucho szybko wpada kolejna propozycja Brytyjki – “All Your Gold” – w której przeplatają się gitary, skrzypce, dźwięki pianina i… syntezatory. Gdzieś w tym wszystkim znika sama Bat for Lashes, by na nowo zaintrygować nas swoim wokalem w “Horses of the Sun” – piosence do połowy naprawdę magicznej. Szkoda tylko tego wyśpiewanego wyższym głosem jasnego refrenu. Do piosenek, które wypadają na tle innych najlepiej, zaliczyć mogę elektroniczne “Oh Yeah”, wzbogacone afrykańskim chórkiem i kojarzące się z twórczością wspominanej na początku Björk. Zachwyca także prosta, ale pełna uroku i wrażliwości piosenka “Laura”, zwracająca uwagę melodią zagraną na fortepianie oraz występującym w tle puzonem. Więcej dzieje się w tytułowym kawałku. “The Haunted Man” zaprasza nas do szybkiego marszu u boku Bat for Lashes i towarzyszącego jej męskiego chóru. Utwór aż ocieka przepychem i wydaje się odstawać od reszty. Ostatnią kompozycją, którą polecam z całego serca, jest zamykające album delikatne “Deep See Diver”. Pozostałe piosenki wypadają na tle wyżej opisanych bladziej. Utwór “Winter Fields” przypomina kompozycję “Lilies”. Również scala ze sobą lekką elektronikę i smyczki. Nie zaskakuje “Marilyn”, będące piosenką, która spełnia funkcję zapychacza. Podobnie powiedzieć można o dream popowym “A Wall” oraz elektronicznym “Rest Your Head”. Praca nad albumem “The Haunted Man” nie szła Bat for Lashes jak po maśle. Artystka miała blokadę twórczą i przez długi czas nie była w stanie napisać żadnej piosenki. Niestety trochę czuć to na tym krążku. Czuć pewne niezdecydowanie oraz brak pomysłu na kolejne utwory. Znajdziemy na trzeciej płycie Natashy kilka mocnych kawałków, ale jest też parę takich, do których nie mam ochoty sobie przypominać. Mogło być lepiej, bo drzemiący w artystce potencjał dał o sobie już znać na poprzednich wydawnictwach. The Haunted Man [Parlophone; 12 paxdziernika 2012] Moje pierwsze wspomnienia związane z Natashą Khan prowadzą do konsternacji, w jaką swojego czasu wprowadziła mnie informacja o tym, że na ich wspólnej trasie to Yeasayer na scenę wychodził jako pierwszy. Mimo że nowojorczycy byli świeżo po wydaniu genialnego „All Hour Cymbals”, sytuacja ta odbyła się nie tylko zgodnie z prawidłami funkcjonowania rynku, ale i nakreśliła kierunek, w którym rynek będzie dryfował, aż dobrnie do stanu obecnego. Śpiewające dziewczyny wprowadziły na salony szlachetne wzorce i dziś skutecznie konkurują z dotychczasowym, mniej pretensjonalnym obliczem kobiecego popu, mimo przywdzianej – niekiedy grubymi nićmi szytej, ale jednak niezależnej – szaty. Bat For Lashes w moim odczuciu grała zawsze w innej lidze niż jej bardziej popularne koleżanki w rodzaju Florence Welch czy Lany Del Rey. Z solidnych albumów przebijały świetne single, opakowane tak, że sukces na nich zbudowany mimo wszystko imponował rozmiarami. Dziś Natasha wyeksploatowała już swoją skalę i na „The Haunted Man” staje przed dylematem pójścia na jeszcze jedno ustępstwo, które zaprowadzić ją może na kolejny szczebel. Jak jednak dotychczas stała w połowie drogi między sukcesem artystycznym a tym prawdziwie komercyjnym, tak również teraz idąc w kierunku tego drugiego waha się i ostatecznie również nie przekracza półmetka tej drogi. Jej tegoroczny album to bowiem płyta duża – wyprodukowana z rozmachem, mocno patetyczna, pisana wyraźną kreską, ale z drugiej strony długa i wymagająca. Singlowa „Laura” rzuca wyzwanie jej wcześniejszym przebojom, stanowiąc jednocześnie najmocniejszy punkt tego albumu, prezentując niespotykany dotąd ekshibicjonizm (podparty również symboliką okładki). Ekstraliga producentów w pozostałych utworach pracuje zresztą wg podobnego klucza – jest rozmach, jest profesjonalizm, ale też schematyczność i przewidywalność. Efekt przeprodukowania jest tu niestety zbyt powszechny i staje się coraz wyraźniejszym ciężarem. Płyta nie przypadkiem jest już dużym sukcesem, a będzie i większym – tak właśnie została zrobiona. Jednak Natasha dużo lepiej wyglądała w bardziej zwiewnych i oryginalnych otoczkach. Oceny Wojciech Michalski: 6/10 Jędrzej Szymanowski: 5/10 Średnia z 2 ocen: 5,5/10 Komentarze Gość: zwolniak [1 listopada 2012] Szkoda, że nie ma więcej o poszczególnych piosenkach. PUBLIKACJE POWIĄZANE Bat For Lashes - Two Suns Natasha Khan mogłaby być współczesną wróżką. Zamiast zwiewnej szaty ma bluzę z kapturem (jak w teledysku do singla „Daniel”), a w dzieciństwie zamiast leśnych ptaków słuchała Kate Bush i Fleetwood Mac. Heineken Open’er Festival 2012 - Dzień czwarty Jedenasta już edycja najpopularniejszej młodzieżowej imprezy w tej części Europy. OSTATNIE PUBLIKACJE AUTORA King Krule - 6 Feet Beneath The Moon Archy Marshall w blaskach i cieniach dojrzałości. Mount Kimbie - Cold Spring Fault Less Youth Na nowym albumie duet z Londynu próbuje wprawdzie odświeżyć, obudować sprawdzoną formułę, jednak próby te są albo nie dość wyraźne, albo zwyczajnie nieudane. Kixnare - Red Gdyby Kixnare'owi przydarzyło się na tym albumie więcej takich instant-classiców, jak „Gucci Dough” - naprawdę byłaby szansa na album pokoleniowy. inc. - no world Pierwszy długograj braci Aged poza tym, że to zwyczajnie piękna płyta, jest także swoistym manifestem wszystkich muzyków sesyjnych. A$AP Rocky - Życzyłbym sobie, żeby to nie była najważniejsza płyta w amerykańskim hip-hopie w tym roku. Loco Star - Shelter Na „Shelter” Loco Star brzmią równie pięknie, jak wydana jest płyta – jednak w moim odczuciu drzemie w nich znacznie większy potencjał. Sentino - Czary Mary Sentino na „Czary Mary” wydaje się człowiekiem dojrzalszym, nie rzuca już zabawnych, przechwałkowych wersów, ale wciąż wykazuje imponującego skilla za piórem. slowthai - Tyron Brytyjski raper w uderzająco podobny do Brockhampton sposób połączył bengerową przewózkę z introspektywnymi balladami. Ƶurawie - Poza Zasięgiem Żurawie zgrabnie łączą synth z noise rockiem: w efekcie nie da się nie zwrócić uwagi na ich brzmienie na „Poza Zasięgiem”. Portrayal of Guilt - We Are Always Alone „We Are Always Alone” jest nagraniem obezwładniającym. Ocena wątku: 0 Głosów - 0 Średnio 1 2 3 4 5 adik 303 Unregistered Bat For Lashes - The Haunted Man Nowy album Natashy Khan będzie nosić tytuł "The Haunted Man" i zostanie wydany 15 października. Już się nie mogę doczekać 06:53 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Mnie tam ciekawi, czy Youtube pokaże jej koncert Na pewno bym ogladał! 09:56 AM thestranglers Moderator Liczba postów: 27,455 Dołączył: Dec 2014 RE: Bat For Lashes - The Haunted Man No właśnie nie pokaże. Dzisiaj będzie Cool Kids of Death, Brygada Kryzys i retransmisja Soji i Gogol Bordello. Dotychczas oglądałem The Kills, Yeasayer, The Ting Tings, Izę Lach, Pendereckiego, Jamie Woona, L. Stadt, Toro y Moi, Bloc Party. To dzisiaj dobiję do dychy, nie wiem czy robić jakieś podsumowanie tego bo pewnie ktoś i tak był live i lepiej o tym opowie 10:21 AM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Szkoda ;_; Live był Kordian, ale tylko w czwartek Ja oglądałem tylko The Kills. Miałem jeszcze Woona, ale zapomniałem i Julię Marcell, ale do wpół do drugiej mi się nie chciało siedzieć. 07:58 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man I w końcu był koncert, ale go ominąłem. YAFUD! 11:21 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Wszedłem na forum by o tym napisać, ale mnie wyprzedziłeś Okładka mi się nie podoba. 10:04 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Pisałem już, że aktualnie mimo wielkich chęci, nie mam możliwości przesłuchania żadnej z nowości muzycznych A przy moim szczęściu wydają akurat The xx, Bat For Lashes, No Doubt... wszyscy których lubię :roll: Aż dziw, że od Florencji nie pojawiło się jakieś nowe nagranie 10:32 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Taki scenariusz jest niepokojąco prawdopodobny Zwłaszcza, że do tego czasu to w aktualnej poczekalnii zostanie ~5 utworów, a jak na moją listę to to jest już niedobór 10:45 PM Szymek79 Moderator Liczba postów: 36,471 Dołączył: Sep 2010 RE: Bat For Lashes - The Haunted Man 06:10 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Świetne! Dużo lepsze niż 'Laura' 09:19 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Cytat:Nicki & Dove Niki & The Dove! No cóż ja akurat jestem fanem smętnej/posępnej elektroniki więc mnie może przekona 07:02 PM Szymek79 Moderator Liczba postów: 36,471 Dołączył: Sep 2010 RE: Bat For Lashes - The Haunted Man 10:37 PM adik 303 Unregistered RE: Bat For Lashes - The Haunted Man Marylin lepsze, ale Laura gorsza 07:32 PM Podobne wątki Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post Ariel Pink's Haunted Graffiti - Mature Themes saferłel 2 1,038 10:50 AM Ostatni post: thestranglers Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

bat for lashes the haunted man recenzja